• Jak rozliczyć PIT 38 + optymalizacja podatkowa
  • Oszczędzanie na emeryturę
  • Najlepsze IKE oraz IKZE
  • Najlepsze rachunki maklerskie
  • Setki inwestorów na walnych

Logo

Zapisz się na newsletter! Po potwierdzeniu subskrypcji otrzymasz dostęp do bazy
wartościowych materiałów: spisu ciekawych artykułów, szkoleń online
z inwestowania, ebooków oraz narzędzi w excel!

Koniecznie potwierdź subskrypcję! Sprawdź folder " Spam" lub "Inne"
Navigation
  • Główna
  • Forum
  • Spis zagadnień
  • Listy
  • Jak rozpocząć inwestowanie?
  • Edukacja
    • Cykl 10 analiz: “Jak inwestować przy pomocy funduszy inwestycyjnych oraz bezpośrednio na giełdzie?”
    • Cykl 10 analiz: “Jak świadomie inwestować w spółki giełdowe: „Świadomy i aktywny inwestor giełdowy”
    • Cykl 8 artykułów analizujący: krach i wojna: Cykl Kondratiewa, polskie tsunami demograficzne a Japonia, krach 1929, oraz fundamentalną analizę rynku miedzi, złota, ropy naftowej i gazu ziemnego
    • Cykl 10 analiz: “Cykl dziesięcioletni w polskiej gospodarce i na rynku pracy”
    • Polecane książki
    • Fenomenalna zależność jak giełda dyskontuje przyszłe wydarzenia gospodarcze
  • Szkoła
    • Szkoła Główna Inwestorów Profesjonalnych Michała Stopki: roczny kurs z inwestowania
    • Kurs: opinie
  • Wspołpraca
    • Kontakt

Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce w 2017 roku

By Michał Stopka | on 28/01/2018 | 52 komentarze
Tsunami demograficzne

Spis treści

  • Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce Flash note
  • Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce: moja ocena
  • Kurs Excel w finansach: Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora
  • Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce: wojna na Ukrainie
  • Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce: jak oceniacie program 500 plus?
  • Lista analiz/linków do których warto dodatkowo zajrzeć w uzupełnieniu powyższej tematyki
  • Na koniec mam do Was ogromny i mega ważny Apel!

Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce Flash note

Wiele osób zadaje sobie pytanie jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce w 2017 roku. I co będzie w roku 2018. U mnie cały czas słabo z czasem (nawet nie wiecie ile bym dał za dwa tygodnie sam na sam z żoną bez dzieciaków). Postanowiłem jednak, że chociaż niewiele obecnie mogę to chociaż znajdę chwilę na krótką analizę. Poniżej przygotowałem dla Was najnowsze dane o urodzeniach w Polsce dla roku 2017:

Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce

Jakiś czas temu zastanawialiśmy się jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce w 2017 roku. I co będzie w związku z tym też w roku 2018 (artykuł i inne zwiazane z tą tematyką wrzuciłem Wam w użytecznych linkach). No i mamy wykres taki jaki Wam wrzuciłem powyżej. W roku 2017 urodzeń było o około 15-20 tysięcy więcej niż w 2016 roku (około 5%). A rok 2017 to byl rok kiedy tak naprawdę powinien przynieść efekty program 500 plus bo wcześniej bylo po prostu za wcześnie (decyzja o dzieciakach, staranie się o dziecko, potem ciąża i urodzenie się dziecka to co najmniej około rok czasu jeżeli nie więcej).

Tak jak Wam pisałem w moich analizach. Zauważyłem, że jest duża korelacja pomiędzy trendami na rynku pracy/wskaźniku bezrobocia/sytuacją gospodarczą w Polsce a wzrostem lub spadkiem liczby urodzeń. W poprzednim okresie mocnego spadku bezrobocia. Kiedy mieliśmy dobry okres na rynku pracownika, W związku z cyklem dziesięcioletnim na rynku pracy (linki). Liczba urodzeń od dołka w 2003 (najwyższe bezrobocie) do 2008 roku (najniższe bezrocie). Wzrosła z około 350 tysięcy urodzeń. Do około 420 tysięcy. Czyli w pięć lat o około 70 tysięcy.

Obecnie jest to zaledwie około 30 tysięcy. I to pomimo wpompowanych około 50 mld zł w zwiększenie dzietności w roku 2016 oraz 2017 (!) A przecież w tym czasie sytuacja na rynku pracy się bardzo poprawiła. Bezrobocie spado w 2013 roku z około 15%. Do około 6/7% w roku 2017:

Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce: moja ocena

Nie wiem jak Wy to widzicie. Dla mnie dane to dane. Liczb nie oszukasz. Podaczas dużego spadku bezrobocia w latach 2003-2008 urodziło się około 70 tys. dzieci więcej niż w dołku urodzeń/szczycie na bezrobociu w 2003 roku. Moim zdaniem nie widać specjalnego dużego przełożenia na liczbę urodzeń w Polsce. I to pomimo wydania na niego aż około 50 mld zł (sami urzędnicy aby 500 plus sprawdzili w papierach dostają za to ekstra około pół miliarda zł rok w rok).

Być może jakiś efekt jest ale jego skala jest moim zdaniem niewielka. Może jeżeli nie 2017 rok to 2018 rok będzie jakaś eksplozja na urodzeniach? Chociaż moim zdaniem mogło być tak, że w 2017 roku przyspieszono liczbę urodzeń bo było 500 plus. A 2018 rok może być gorszy niż 2017. Z drugiej strony rok 2018 tak naprawdę powinien być też lepszy niż 2017 bo będzie jeszcze niższe bezrobocie: okolice 5% a może nawet 4%. Więc nawet poprawa urodzeń roku 2017 o niczym nie będzie świadczyła bo to byłby naturalny wynik spadku bezrobocia/poprawy sytuacji na rynku pracy. No ale zobaczymy.

Kurs Excel w finansach: Praktyczne wykorzystanie wiedzy inwestora

Zobacz opinie kursantów i szczegółowy zakres tematyczny oraz bezpłatnie przetestuj się z Excela! Edycja 2019 już dostępna: konsultacje, ponad 16 godzin nagrań online i 35 dodatkowych zadań.

Przejdź na stronę kursu

Kurs Excel w finansach

Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce: wojna na Ukrainie

Warto też zauważyć, że w 2014 roku była wojna na Ukrainie. Cześć osób się powstrzymało z decyzją. Więc w roku 2015 było nadal słabo z urodzeniami. Dopiero jak w roku 2015 wiadomo było, że na Ukrainie już nie ma tak ostrej sytuacji. To ludzie decydowali sie na dzieci. Które rodziły się właśnie w 2016 roku. I też pewnie 2017. Bo w tym czasie mocno spadało bezrobocie. I zaczęto o tym mówić głośno w mediach. A sytuacja na Ukrainie uspokoiła się, też w przekazie medialnym.

Dlatego na wykresie widzimy lekki spadek urodzeń w 2015 względem 2014. Ale prawdopodbnie gdyby nie to. Trend wzrostu urodzeń w 2014 (polepszająca się sytuacja na rynku pracy) byłby kontynuowany w 2015. A potem zgodnie z trendem w roku 2016 oraz 2017. Co właśnie obserwujemy.

Jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce: jak oceniacie program 500 plus?

Na zakończenie pojawiło mi się kilka pytań. Jestem ciekaw Waszych odpwiedzi, szczególnie punkt siedem:

  1. jak Wy odczytujecie powyższy wykres: jak program 500 plus wpłynął na liczbę urodzeń w Polsce w 2017 roku?
  2. widzicie jakieś przełożenie programu 500 plus na znaczny wzrost liczby urodzeń?
  3. ile rocznie kosztuje urodzenie jednego dodatkowego dziecka jeżeli przeliczyć wydatki ponoszone na 500 plus? Mi wychodzi, jakbym nie liczyl kilka mln zł (!)
  4. jak oceniacie sam program 500 plus? Potrzebny/niepotrzebny? Dobrze/niedobrze spożytkowane 50 mld zł w celu zwiększenia liczby urodzeń?
  5. a może od pierwszego dziecka powinna być jakaś kasa zamiast dopiero od drugiego?
  6.  a może w ogóle jakoś inaczej można by spożytkować te 50 mld zł aby podnieść dzietność? Jakieś propozycje?
  7. a może ktoś z Was mieszka za granicą/ktoś z Waszych znajomych mieszka za granicą? Jak to jest w tym kraju z polityką prorodzinną? Na co kładzie się główny nacisk? Jeżeli będą ciekawe komentarze, powrzucacie ciekawe linki. Może wygospodarowałbym trochę czasu na zrobienie w tym zakresie głębszej analizy.

Lista analiz/linków do których warto dodatkowo zajrzeć w uzupełnieniu powyższej tematyki

Cały czas staramy się udoskonalać treści, które tworzymy dla Was. Dlatego uważnie słuchamy Waszych opinii/uwag, co można zrobić jeszcze lepiej. Jednym  z tych ulepszeń jest wrzucanie dodatkowych linków do wpisów/artykułów na końcu wpisu. Tak aby wszystko było dla Was jeszcze lepiej przejrzyste/czytelne:

  • Dlaczego w Polsce rodzi się mało dzieci? Bo dzieci to jedna wielka masakra
  • Urodzenia i zgony w Polsce 2016/2017
  • Polska katastrofa demograficzna: prognoza demografii GUS 2014 a 2002 i 2007
  • Potęga demografii cz.1: Jak bardzo zmieni się Polska w ciągu zaledwie 20 lat?
  • Prawdziwy rynek pracownika :) Rok 2017/2018 będzie masakra! Obniżenie wieku emerytalnego -2 mln pracowników! Cykl dziesięcioletni na rynku pracy i w polskiej gospodarce

Kolejnym ulepszeniem jest zwijana lista w zakresie poniższych informacji:

Komentarze? Pytania? Wątpliwości? Nie ma głupich pytań! Kliknij i rozwiń tekst poniżej:

Oczywiście zachęcamy do śledzenia „Flash notes”! Tak jak wiele razy podkreślamy Nasze blogi prowadzone są w celach edukacyjnych. Czegoś nie rozumiesz? Jakieś pojęcie jest dla Ciebie nowe lub wymaga wyjaśnienia? Gorąco zachęcamy do zadawania pytań/komentowania/wrzucania ciekawych linków! Czyli do wkładu własnego w tworzeniu wartościowych treści edukacyjnych na czym wszyscy skorzystają!

Flash note: Skąd pomysł? Kliknij i rozwiń tekst poniżej:

Tak jak Wam pisałem. Ze względu na ograniczenia czasowe spowodowane powiększeniem rodziny. Rozbudowane analizy których przygotowanie zajmuje mi sporo czasu, nieraz nawet kilka dni. Będą ukazywały się u mnie od czasu do czasu. Za to często będą ukazywały się krótsze wpisy. Po propozycji jednego z czytelników nazwałem je „flash notes” (dziękuję za pomysł na nazwę cyklu!). Dzięki „flash notes” mogę zwrócić uwagę na wiele ciekawych rzeczy które do tej pory po prostu nam uciekały. A Wy możecie je od czasu do czasu skomentować/mieć wkład własny w to co dzieje się na moim blogu. Tak abyśmy mogli Razem rozwijać ideę podwojenia zarobków/zrobienia drugiego Londynu w Polsce: Zróbmy z Polski drugi Londyn (!) Warsztat Analityka.

Podobał Ci się ten artykuł? Dołącz do Fanów na Facebooku! Wrzucam tutaj różne ciekawe rzeczy znalezione w internecie. Profil: Michał Stopka Inwestor Profesjonalny. Koniecznie zapisz się też na newsletter bo dzięki temu będziesz na bieżąco z nowymi artykułami! Po potwierdzeniu subskrypcji otrzymasz dodatkowo dostęp do: szkoleń online z inwestowania, Ebooków o giełdzie, gospodarce i finansach publicznych oraz Narzędzi w excel:



Koniecznie potwierdź subskrypcję! Sprawdź folder ” Spam” lub “Inne”




Na koniec mam do Was ogromny i mega ważny Apel!

  • Rozmawiajcie ze znajomymi na tematy ważne dla Polski, szczególnie te związane z gospodarką.
  • Śledźcie wypowiedzi wszystkich polityków (tutaj są linki na FB). Pytajcie co i jak konkretnie mają zamiar zrobić? W kwestiach gospodarczych, rozwoju przedsiębiorczości, finansów publicznych? Jakie dokładnie będzie to miało przełożenie na gospodarkę, przedsiębiorczość, stronę przychodową i kosztową finansów publicznych? Czy oni wiedzą o czym w ogóle mówią? Nie dajcie się zwieść sloganom i byle jakim odpowiedziom bo slogany nic nie zmienią!
  • Jeżeli jesteś dziennikarzem czy blogerem, pisz jak najwięcej na tematy gospodarcze, przedsiębiorczości, finansów publicznych! Merytoryczna dyskusja w tym zakresie, to klucz do sukcesu naszego kraju, mocnego wzrostu wynagrodzeń w Polsce i powrotu kilku mln osób z emigracji oraz poprawy sytuacji finansów publicznych! Zgodnie z moim artykułem i poniższym wykresem: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS

wynagrodzenia a pkb
Źródło: powyższy artykuł, obliczenia własne dla roku 2012 na podstawie GUS, wordbank.org, forsal.pl

Chcesz powyższy artykuł w PDF? Kliknij tutaj
Share this story:
  • tweet

Tags: analiza program pięćset plus wpływ dzietność w Polsceczy warto było wprowadzić program 500 plus w Polscedlaczego w Polsce rodzi się mało dzieciefekt programu 500 plus urodzenia 2017efekt programu 500 plus urodzenia 2018ile dzieci urodziło się po wprowadzeniu programu 500 plus w Polscejak program 500 plus wpłynął na urodzenia 2018jak program 500 plus wpływa na urodzeniajak program pięćset plus wplywa na nowe urodzenia w Polscejaka jest dobra polityka prorodzinnajakie są oceny programu pięćset plusjakie są skutki programu 500 plus w 2017 rokujakie są wyniki programu 500 plus w 2018 rokuliczba urodzeń w Polsce 500 plus 2017liczba urodzeń w Polsce 500 plus 2018od czego zależą urodzenia w Polscepolityka prorodzinna Polski 2017polityka prorodzinna Polski 2018

Recent Posts

  • Trzeci akcjonariusz w moim biznesie. Podsumowanie masakry 2018 i cel na 2019. List do akcjonariuszy za rok 2018/styczeń 2019

    30/01/2019 - 9 komentarzy
  • Znowu masakra :( Takie życie… List do akcjonariuszy grudzień 2018

    14/12/2018 - 16 komentarzy
  • Kurs excel w finansach: zobacz opinie kursantów i szczegółowy zakres tematyczny oraz przetestuj się z excela! List do akcjonariuszy listopad 2018

    28/11/2018 - 14 komentarzy

Related Posts

  • Jak żyć gdy wszystko się wali

    13/06/2018 - 31 komentarzy
  • Urodzenia i zgony w Polsce 2016/2017

    05/04/2017 - 55 komentarzy
  • Polska katastrofa demograficzna: prognoza demografii GUS 2014 a 2002 i 2007

    14/04/2015 - 53 komentarze

Author Description

Biografia Michała

  • Grzegorz Kubiak

    https://youtu.be/5Oe6vUjL1DE

  • Bart

    Wg mnie taka analiza ma sens tylko w odniesieniu do liczby osób w wieku rozrodczym.
    Demografia ma kluczowe znaczenie.

  • Bartek

    Przyłączam się do opinii Barta. Ma ktoś może dane/grafikę o rozkładzie osób w wieku rozrodczym? To po pierwsze.

    Po drugie, wydaje mi się, że zaszły spore zmiany w naszym młodym społeczeństwie i każdy z nas widzi potencjał w rozwijaniu się/pozyskiwaniu większych zarobków. I odkłada zakładanie rodziny na przyszłość. Kiedyś od rodziców słyszałem, że: “dzieci to się kiedyś robiło a nie planowało”. Im jesteśmy starsi tym bardziej chcemy zaplanować rodzinę i wszystko. A w rzeczywistości to nie jest tak do końca:)

  • Mariusz

    Witam, stwierdzilem ze dorzuce komentarz bo warto strone praktyczna przedstawic. Mam kilkoro dzieci i 500 plus to jest nic w stosunku do potrzeb. Zatem zadna zacheta do rodzenia i tylko kielbasa wyborcza. Struktura dzieci w Polsc to okolo 50% jedynakow. Zatem z 400 tys ktore sie rodzi zakladam ze 200 tys to beda jedynacy. Co zatem zrobic zeby urodzilo sie drugie dziecko w tych rodzinach? 500 zacheci? Zdecydowanie nie. Wyszedlym od 1500 na drugie nowonarodzone dziecko. Koszt okolo 2 mld rocznie jakby sie urodzilo 100 tys rocznie, a sadze ze to i tak duzo. Ale polski rzad watpie zeby mialo jakiekolwiek pojecie o pomocy rodzinie. Macie ludzie 500 plus i sie cieszcie. Tylko za 5- 10 lat to strach pomyslec co bedzie demograficznie.

  • Rafał Szampera

    Ten eksperymet jest dobrym ostrzeżeniem, jednak nie należy go brać dosłownie. Ludzkość nie ma jasno ograniczonych zasobów do jednej klatki.

    Dodatkowo możemy łatwo zmieniać swoje otoczenie, coś czego myszy/szczury nie mogą.

  • Sajmon

    To oznacza, że z grubsza licząc w 2017 r. jedno nowonarodzone dziecko kosztowało nas 1 200 000 zł (milion dwieście tysięcy). Absurdalne wyliczenie? Wg mnie raczej nie, ponieważ wynika to ze zwykłej analizy nakład – efekt. Wypłacono ok. 24 mld zł, aby osiągnąć efekt w postaci wzrostu urodzeń o ok. 20 tys. osób.

  • Michał Stopka

    I to przy założeniu. Ze każde dodatkowe dziecko zostało urodzone w 2017 dla 500 plus. Co oczywiście nie jest prawda bo na przykład ja w 2017 miałem trzecie dziecko ale nie miało to nic wspólnego z 500 plus. To dziecko byłoby tak czy tak bo po prostu chcielismy mieć dziecko. I zapewne większość z tego wzrostu urodzeń była na takiej zasadzie. Zreszta tak samo jak w poprzednim wzroście urodzeń od dołka 2003. Bo tam liczba urodzeń rosła a nikt nie dał nikomu 500 plus.

  • Sajmon

    Oczywiście, że nie wszystkie dzieci są urodzone dla 500 zł, ale ustawa (jeśli dobrze pamiętam) zawierała cel prodemograficzny, czyli miała przyczynić się do większej liczby urodzeń. Osiągnięto efekt +20 tys. przy nakładzie finansowym 24 mld zł.

  • Michał Stopka

    Podchodząc do tego analitycznie. To nie wiemy jaki cel osiagnieto. Żeby wiedzie to trzeba by wiedzieć co byłoby gdyby nie było 500 plus. Ile dzieci by się urodziło więcej ze względu na spadek bezrobocia. I dopiero policzyć różnice od tego względem tego co spowofowal efekt 500 plus. To jest gdzieś pomiędzy zero i 20 tysięcy.

  • Edi

    @disqusmichalstopka:disqus – Twoja analiza jest trochę zbyt powierzchowna. Zwróć uwagę, że:
    1. w latach 2013 – 2017 liczba kobiet w wieku rozrodczym (przyjąłem umownie 18-40 lat) spadła o 5,8%. Co powinno przełożyć się na spadek liczby narodzin o ok. 24 tys.
    2. relacja liczby kobiet w wieku najwyższej płodności (załóżmy 18-24 lata) względem liczby kobiet w wieku najniższej płodności (załóżmy 34-40) pogorszyła się z 0,84 do 0,67. Czyli przy założeniu, że w 2017 o dziecko starał się ten sam odsetek par, co w 2013, to ze względów czysto biologicznych byłoby mniej sukcesów. Przyjmijmy w uproszczeniu, że to kolejne 36 tys dzieci mniej.
    3. W 2013 poziom bezrobocia był znacznie niższy niż w 2003, a zarobki wyraźnie wyższe. Przez to skala koniunkturalnego wzrostu liczby narodzin też powinna być znacznie niższa niż w trakcie poprzedniej hossy. Tylko tego efektu nawet nie próbuję oszacować…

    Tak więc biorąc pod uwagę tylko 3 czynniki, powinniśmy mieć minimum 60 tys mniej narodzin. A mamy 30 tys na plusie. Czyli licząc z grubsza bilans +100 tys.

  • mich

    Moim zdaniem wykresy uzasadniają wniosek, iż niewielki wzrost urodzeń to w zasadzie wyłącznie skutek przyspieszającej gospodarki i malejącego bezrobocia. I jest to logiczne, bo co komu po 500 zł jeśli nie ma pracy mając jednocześnie dziecko na wychowaniu? Wszyscy którzy mają dzieci wiedzą jakie są koszty utrzymania malucha i na ile to 500 zł wystarczy. Moim zdaniem te miliardy można było wydać zna znacznie rozsądniej. Przede wszystkim wskazana byłaby rozbudowa sieci żłobków i przedszkoli tak by każdy Polak mógł bez problemów umieścić tam dziecko. Rodzic pracujący czy szukający pracy przyjemniej jedno miałby z głowy. Wskazane byłoby też zainwestowanie odpowiednich środków w położnictwo i opiekę pediatryczną, bo rodzenie w publicznym szpitalu i korzystanie poradni pediatrycznych , w każdym razie w Warszawie to naprawdę dramat.

  • Przemysław

    Po przeczytaniu tego wpisu postanowiłem zrobić zestawienie w latach 2001-2017 wykres zawierający urodzenia, oraz liczbę oddanych mieszkań według danych GUS. Oto zebrane dane:

    2001 106 000 368 000
    2002 98 000 354 000
    2003 163 000 351 000
    2004 108 000 356 000
    2005 114 000 364 000
    2006 115 000 374 000
    2007 134 000 387 000
    2008 165 000 414 000
    2009 160 000 417 000
    2010 136 000 413 000
    2011 131 000 388 000
    2012 152 000 386 000
    2013 145 000 369 000
    2014 143 000 375 000
    2015 148 000 369 000
    2016 163 000 382 000
    2017 167 000* 403 000

    * dana obliczona na podstawie ilości oddanych mieszkań między I-X pomnożona przez 1.2

    Biorąc pod uwagę program 500+ to myślę, że nie ma on bezpośredniego wpływu. Ale warto się zastanowić jak on wpłyną na siłę negocjacyjną pracowników. Albo czy program nie wpłyną na inne dane statystyczne które bezpośrednio odpowiadają za wzrost urodzeń.

    Na razie program 500+ oceniam pozytywnie, mimo, że z niego nie korzystam. Przede wszystkim niweluje usprawiedliwienia jak brak pieniędzy na podręczniki, artykuły szkolne itp.

    Moim zdaniem jednak bez zwiększenia ilości oddawanych mieszkań nie poprawi się demografia.

  • edi

    Korelacja jest dodatnia, ale niewysoka.
    Liczba budowanych mieszkań jest skutkiem warunków gospodarczych i demograficznych, a nie przyczyną.
    Równie dobrze mógłbyś wnioskować o zwiększenie produkcji pieluch i ubranek dla niemowląt w celu zwiększenia liczby dzieci ;)

  • Szymon Baranowski

    Na przeludnienie narzekano już w Rzymie… nasza ziemska klatka może pomieścić i sto razy więcej ludzi na lądach, a później jeszcze dojdą bazy pod wodne. przeludnienie to było zawsze urojenie. Wystarczy spojrzeć na Japonię i ich zaludnienie względem powierzchni mieszkalnej i rolniczej (bo mają jeszcze lasy, góry i miejsca na razie niezdatne). Największą plagą jest niestety kultura rozwiniętych społeczeństw i proces demograficznej autodestrukcji (spadek ilości klasy wyższej względem przyrostu w społecznościach nierozwiniętych, które napierają). To zagraża potencjałowi intelektualnemu świata, bo nie da się łatwo zastąpić ludzi już ucywilizowanych i wzorców jakie promują w swoich rodzinach, co sprawiło, że to oni zbudowali prężne, bogate i cywilizowane społeczeństwa. przez to świat stanie się wkrótce jedną wielką Szwecją, polem bitwy…

  • Szymon Baranowski

    Właśnie przez kulturę myślenia, a nie robienia te generacje działają na własną niekorzyść w przyszłości. To nie tylko planowanie, to również odkładanie wszystkiego na później. Ludzi generalnie planować nie umieją i wolą krótkoterminowy mały zysk niż większy odłożony w czasie. Stąd odsetek pracowników jest tak ogromny względem liczby przedsiębiorców. Masa ludzi nie potrafi oszczędzać i muszą brać kredyty, bo bat w postaci rat pomaga im się zmusić do pewnych wydatków, na które normalnie nigdy by nie odłożyli. Podobnie z dziećmi. Ludzie prędzej zaczęli by decydować się na dzieci, gdyby mieli nieoprocentowany kredyt na koszty ich utrzymania. A tak przekonsumują swoje awanse, a dzieci będą mieli późno albo wcale i będą żyć na takim samym standardzie jak wcześniej… Im dłużej się czeka tym trudniej zmienić tryb życia na inny. Z wiekiem rośnie również awersja do ryzyka.

  • Szymon Baranowski

    Słusznie piszesz. Są plany, żeby rzucić 500 również na pierwsze dziecko, co byłoby marnotrawstwem, bo jak zauważyłeś połowa pójdzie na jedynaków i drugie już się nie pojawi… zero zachęty. Tak, na prawdę mądrze piszesz. 1500 mogłoby mieć znacznie lepszy efekt, bo a) zmniejszamy liczbę rodzin z jedynakami b) wspieramy średniozamożne rodziny co jest bardzo ważne i zdrowe (społeczeństwo jedynaków to kumulacja bogactwa bogatych i biedy biednych, a powinno się ono rozlewać na liczniejsze dzieci i ich rodziny wspierając innych) c) jeśli kobieta będzie miała drugie dziecko i poczuje korzyść z lekką ulgą w wychowaniu to jest jakaś szansa, że psychologicznie będzie gotowa na kolejne. Tak, 500+ to miraż. Trend się nie zmieni, a politycy przestaną myśleć o poprawie tego stanu rzeczy.

  • Michał Stopka

    Trochę by trzeba było poszperać w danych/pomyśleć co i jak dokładnie z czego wynika aby mieć święty spokój, że analiza została podparta solidną analizą. Natomiast wynik niespecjalnie powinien się różnić. Zauważ, że w roku 2015 było około 370 tysięcy urodzeń. To ostatni rok bez 500 plus. I to jeszcze po Ukrainie liczba urodzeń. Więc to jest minimum urodzeń które mamy bez pięćset plus. A przecież od tego czasu bezrobocie jeszczce mocno spadło. Wynagrodzenia poszybowały a PKB jest jeszcze wyższe r/r. A Ukraina też spokój. Więc od bazy 370 tysięcy trzeba dodać efekt poprawy na rynku pracy. Który na pewno jest. W latach 2003-2008 widać jak to wyglądało z roku na rok. To samo jak spadały urodzenia gdy pogarszała się sytuacja na rynku pracy 2009-2013. Może z tego można oszacować rówaniem regresji jak bezrobocie wpływa na wzrost lub spadek urodzeń dzieci. Podsumowując. Logika wskazuje, że spora część wzrostu liczby urodzeń to po prostu poprawa sytuacji gospodarczej.

  • Bartek

    Fajnie ująłeś w kilku zdaniach nasze ludzkie ułomności:

    Ludzi generalnie planować nie umieją i wolą krótkoterminowy mały zysk niż większy odłożony w czasie. Stąd odsetek pracowników jest tak ogromny względem liczby przedsiębiorców. Masa ludzi nie potrafi oszczędzać i muszą brać kredyty, bo bat w postaci rat pomaga im się zmusić do pewnych wydatków, na które normalnie nigdy by nie odłożyli.

    Właśnie poprzez umiejętność używania odroczonej gratyfikacji powstały takie wielkie przedsięwzięcia w naszym społeczeństwie ogółem. Bo jakim cudem miałby powstać komputer jak każdy wolałby od razu konsumować. Można przykładów mnożyć od najprostszych. Chociaż moim zdaniem jak ludziom pokaże się jak ważna jest edukacja to może w przyszłości jakiś promil ludzi zacznie myśleć o przyszłości zamiast konsumować z dnia na dzień. A właśnie kolejny promil przedsiębiorców zrobiłby kolosalną różnicę. Póki co musimy odkopać się z komunistycznego myślenia i pozostałości po tym systemie. jesteśmy na dobrej drodze.

    Mam nadzieję, że nie staniemy się drugą Szwecją pod względem problemów kulturowych. Nie chodzi mi tez o “czystą” rasę. Tylko o całokształt.

  • Michał Stopka

    Bartek wrzuć Twój wpis z psychologii o odroczonej gratyfikacji w finansach/inwestowaniu.

  • Grzegorz Kubiak

    A moim zdaniem to nie o przeludnienie chodzi, tylko o brak zagrożeń zewnętrznych.
    W eksperymencie po pewnym czasie samice porzucaja młode czyt. kobiety praktycznie zaraz po urodzeniu oddają dzieci do żłobków…
    pojawiają się tzw. piękni czyli osobniki które szczególnie dbają o swój wygląd czyt. dbanie o własny wizerunek, najpierw szkoła potem studia potem kariera to wszystko w celu wywarcia odpowiedniego prestiżu w celu zdobycia pewnej pozycji społecznej… cóż to innego jak nie dbanie o swój wizerunek?

    Długo długo myślałem ze wojna jest czymś złym… ale teraz… zaczynam myśleć ze wojna jest nieodłącznym elementem życia… ze bez wojen juz dawno skonczylibysmy jak te myszy z eksperymentu

  • Michał Stopka

    Już mam http://warsztatanalityka.pl/odroczona-gratyfikacja/

  • edi

    @disqusmichalstopka:disqus “Logika wskazuje, że spora część wzrostu liczby urodzeń to po prostu poprawa sytuacji gospodarczej.”
    Wybacz, ale Twoja argumentacja wygląda na wybiórcze dobieranie argumentów do poparcia z góry obranej tezy.
    Fakt, dynamika bezrobocia i PKB mają silny związek z dynamiką liczby narodzin. Ale nie można bagatelizować czynników demograficznych! Gdyby w wieku rozrodczym było 0 kobiet, to nawet mimo zerowego bezrobocia i galopującego PKB dzieci by nie przybyło!

    PS. Zwróć uwagę na moją sztuczkę z poprzedniego postu. W swoich szacunkach uwzględniłem czynniki, które Ty pominąłeś (z pewnością nie wszystkie istotne), ale świadomie pominąłem kwestie, na których Ty opierałeś swoje wyliczenia. Arbitralny dobór zmiennych doprowadził do absurdalnych (z perspektywy szerszego kontekstu) wniosków.

  • Michał Stopka

    W krótkim terminie czynnik demoraficzny nie ma znaczenia. A górę biorą czynniki które mają znaczenie w krótkim terminie. W ciągu roku czy dwóch demografia praktycznie się nie zmienia.
    Oczywiście w perspektywie większej liczby lat demografia może mieć znaczenie. Po Twoim komentarzu zacząłem się zastanawiać co się zmieniło w ciągy ostatnich dziesięciu czy dwudziestu lat. Ale dlatego w komentarzu zwróciłem uwagę na rok 2015. Bo tutaj nie biorę ryzyka, że jakieś inne czynniki jak na przykład liczba kobiet w wieku rozrodczym się specjalnie mocno zmienia. Bo się nie zmienia.

  • edi

    “Nie bardzo mnie też przekonuje argument, że za te pieniądze można by
    wybudować żłobki i przedszkola. Pewnie, że przydałoby się ich więcej,
    ale myślę, że jeśli ktoś nie chce mieć dzieci, to zawsze sobie jakiś
    powód znajdzie”

    Brak żłobków i przedszkoli wywołuje taki efekt, że jak ktoś już ma dziecko i zderzy się z szarą, polską rzeczywistością, gdzie powrót matki do pracy często nie spina się finansowo (ciężko znaleźć jakąkolwiek opiekę + koszty niani + krótkie godziny pracy przedszkoli + humory i choroby dziecka), to odechciewa się żyć i już za nic nie zdecyduje się na kolejne dziecko.

  • Michał Stopka

    Rok 2015 to jest rok bez 500 plus. Rok 2017 to pierwszy rok gdzie pełna siła 500 plus się powinna ukazać. I się nie ukazała. I prawdopodobnie wiem dlaczego się nie ukazała. A tezę tę postawiłem zaraz w momencie gdy PiS wprowadzał 500 plus. Co miało spowodować poprawę liczby urodzeń. Bo na 500 plus zareagowała część wyborców PiS. Ale po drugiej stronie są osoby których poglądy są wprost przeciwne niż wyborców PiSu. I te osoby zrobiły prawdopodobnie wprost przeciwnie. Postanowiły się mniej rozmnażać (z różnych powodów, tutaj też mam kilka tez ale wystarczy to co napisałem. Ich tok rozumowania jest taki, że akurat w tej grupie wyborców dojście do władzy PiSu zadziałało w drugą stronę). Efekt netto widać na wykresie urodzeń który wrzuciłem w powyższym wpisie.

  • Martin

    Wpływu 500 plus na demografie nie ma i nie będzie, ponieważ program jest zle skonstruowany i to było wiadome od początku.
    To powinny być pieniądze na urodzone dziecko a nie na posiadane (całkowite wypaczenie sensownego pomysłu). Dopiero wtedy ale tylko częściowo możnaby zidentyfikować faktyczny wpływ programu na dzietność….do korelacji albo regresji to jeszcze hektar.Niestety koncepcja tego programu służyła tylko jednemu i bardzo trywialnemu celowi…..dlatego wystarczyło kilka razy posłuchać odob odpowiedzialnych za programu, których uzasadnienie jego wprowadzenia nie koniecznie miało cokolwiek wspólnego z demografią tylko biedą.
    Ponadto, należy się zgodzić, ze statystykiem (chyba Pan/Pani Edi) że wychodzicie z błędnych założeń metodologicznych aby rozpocząć analizę korelacji albo regresji to najpierw trzeba przeanalizować zmienne i wykluczyć zmienne pozorne a tu chcecie kwadrat dopasować do trojkata i jeszcze przez środek postawić kreskę. Poza tym nie ma szans na uchwycenie w analizie najważniejszego czynnika, czyli kwantyfikacji zmian kulturowych i społecznych społeczeństwa w zależności od bogacenia się. Wiemy ze w miare bogacenia się społeczeństwa skłonność do poszerzania rodziny zmniejsza się i to tyle co wiadomo (a to i tak pewnie nie do końca)…

  • Przemysław

    Ja inspirowałem się raportem “raport 2006 o naprawie sytuacji mieszkaniowej”. Tam na podstawie danych sięgających 1965-2005 osiągnęli korelację, że zacytuję:

    “Analiza statystyczna przedstawionych powy¿ej danych wykazuje istnienie bardzo silnego
    zwi¹zku miêdzy tymi krzywymi. Po uwzględnieniu przesunięcia w czasie współczynnik korelacji (Pearsona) wynosi 94,1%.”

    W przypadku moich danych rok 2003 potraktowałbym z przymrużeniem oka.

  • Sławomir Kuziak

    Michale, w Twojej dzisiejszej analizie brakuje fundamentalnego wykresu, czyli drzewka demograficznego. Z tego co pamiętam, ilość kobiet w wieku przed menopauzą każdego roku szybko spada. Natomiast ilość urodzeń się jednak zwiększyła, mimo że drzewko demograficzne wskazywałoby na spadek o kilkadziesiąt tysięcy urodzeń do roku ubiegłego.

  • Sławomir Kuziak

    No tak, tylko co z tego że możemy zmieniać swoje otoczenie, skoro nikt z nas nie wyjedzie do Afryki ani do Brazylii tylko będzie szukał właśnie takiego łatwego żerowiska, w którym dostanie wszystko pod nosek i najlepiej bez pracy całkowicie za darmo. Poza tym gdybyś oglądał uważniej, wiedziałbyś że myszy miały NIEOGRANICZONE zasoby. I właśnie to było przyczyną ich zguby, bo przestały walczyć. Tak samo jak mieszkańcy Szwecji czy Francji nie walczą z brutalnymi nachodźcami.

  • Tomek

    rany ludzie wykażcie trochę kreatywności: http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/ludnosc-piramida/
    Obecnie (2018) najwięcej kobiet w wieku rozrodczym jest w wieku 35lat. 35 lat to jest również wiek graniczny, uznawany przez lekarzy za ostatni gwizdek do urodzenia pierwszego dziecka. To są już stare pierworódki. często potrzebują 2 lat żeby z pomocą terapii zostać mamami.
    Dlatego ciężko jest prognozować aby w przyszłym roku było więcej urodzin. Myślę że w tym roku robimy szczyt. Bardzo nędzny szczyt. Ja to nazywam ostatnim wyciśnięciem macic. Obserwuję swoje koleżanki które idą jak jakieś lemingi po ścieżce tzw samorealizacji. Myślę że większość nie jest świadoma biologii. One myślą ‘tu i teraz’. a z ‘tu i teraz’ można więcej wycisnąć samej.
    Powoli zmieniam zdanie co do imigrantów z południa. Niech przyjadą i zrobią dżihad tym naszym cipom. Niech im pokażą jak niebezpiecznie jest być samotną kobietą w świecie głodnych mężczyzn.

  • Jacek Latański

    W PRL-u mieszkania dostawały “młode małżeństwa” więc mogła być spora zależność, bo mając mieszkanie decydowali się na dzieci. Dziś młodego małżeństwa nie stać na mieszkanie, chyba, że kupią im rodzice, dlatego zależność jest mniejsza.

  • Michał Stopka

    Zobacz na facebooku bo to rozkminiałem właśnie pod wpisem. Wiek rodzących kobiet. Kiedy rodzą, ile dzieci. Na tyle na ile szybko to przeliczyłem. Jeżeli weźmiesz pod uwagę kobiety w wieku 20-40 lat (a te głónie rodzą) to liczby są praktycznie identyczne (nawet jak weźmiesz 20-35 to też) https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1589729651064606&id=278183955552522

  • Jokat

    Bardzo słusznie o założeniach oraz ich weryfikacji napisał Martin.

    Mały komentarz dotyczący demografii… Żeby poprawić liczbę urodzeń, trzeba Drodzy Panowie zmienić optykę patrzenia na aktywność zawodową kobiet i mężczyzn, zastanowić się do czego aspirujemy, czy da się to wszystko zdobyć i kiedy. Dane na temat stopnia płodności są szacunkowe (ogólnie mówi się o latach 20-kilka, z tym, że jak podaje angielska Wiki – hasło age & fertility – nie ma jakiś magicznych przedziałów). No dobra, to kobieta 20-kilka lat właśnie kończy studia i co? Zachodzi w ciążę? Skusi się na 500+ na drugie dziecko? Bez żartów. A może popracuje 3 lata w korpo i wtedy zdecyduje się na dziecko – jak dobrze pójdzie już jako supervisor – to będzie mogła liczyć na kilka stówek więcej na macierzyńskim. Oczywiście to się rozpłynie jak kropelka w morzu potrzeb…bogacącego się społeczeństwa – a jakże!

    Już nie mówiąc o tym, że wielu pracodawców nie będzie chciało takich młodych kobiet zatrudnić (bez względu na ich kompetencje i dyplomy), bo z góry sobie założą, że “na pewno” je “stracą” na czas urlopu macierzyńskiego. Jak się okazuje, wydłużenie urlopu to miecz obosieczny. Plany kobiet, charaktery, lojalność – to wszystko dla takiego prezia nie do ogarnięcia. Widział kogoś 5 minut w życiu, ale “wie lepij”, bo się “w ogóle na życiu zna” i na wszystkim (i na niczym :)). W efekcie w wielu małych firmach “zatrudniane” są żony (własne lub znajomych) i synowe, w większości po to, żeby dopilnowane były świadczenia.

    A co potem? Urlop macierzyński nie jest wieczny, na starsze dzieci też przecież trzeba zapracować. A tu mieszkanie na kredyt, przedszkoli mało, czasu mało, zajęcia dodatkowe drogie. Kilka lat temu pracowałam w bankrutującej polskiej firmie. Księgowe były zatrudnione w “osobnej” spółce i kiedy sytuacja stała się klarowna (czytaj: wiadomo było, że to zmierza w złym kierunku, a ich firemka nie podlega pod zwolnienia grupowe) wśród części pracowników pojawiły się komentarze, że oto staranie się o dziecko jest najlepszą “receptą” na “przetrwanie” kryzysu… Te księgowe miały po 2,5-3 tys brutto… Życzę powodzenia i hojnych teściów.

    Myślenie, że 500 złotych poprawi dzietność jest myśleniem życzeniowym. Być może gdyby program był reklamowany jako tylko walka z ubóstwem to by się nie sprzedał. Dlatego warto zrobić taki wykres, choćby po to, żeby zobaczyć gdzie jest błąd.

  • shad

    Ja całą analizę rozpocząłbym od takiego zestawienia:

    dla kobiet w wieku 20-24 lat
    rok liczba urodzeń liczba kobiet współczynnik wzrost pkb bezrobocie
    2002 106928 1571971 6,80 1,4 20
    2003 102322 1606472 6,37 3,7 20
    2004 98827 1625645 6,08 5,1 19
    2005 95908 1629090 5,89 3,3 17,6
    2006 93973 1614680 5,82 6,2 14,8
    2007 93162 1573121 5,92 6,7 11,2
    2008 94500 1512076 6,25 5 9,5
    2009 87416 1451230 6,02 1,8 12,1
    2010 80137 1397543 5,73 3,8 12,4
    2011 71045 1360639 5,22 4,3 12,5
    2012 68371 1322120 5,17 1,9 13,4
    2013 63158 1278777 4,94 1,6 13,4
    2014 60285 1236334 4,88 3,4 11,4
    2015 57107 1182251 4,83 3,6 9,7
    2016 55770 1128525 4,94 2,7 8,2

    (dane demograficzne pochodzą z bazy GUSu: http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/CustomSelect.aspx )
    Od lewej mamy:
    1) rok;
    2) liczba dzieci urodzonych w określonym roku przez kobiety z danej grupy wiekowej;
    3) całkowita liczba kobiet w danej grupie wiekowej;
    4) współczynnik – dzieląc (2) przez (3) i mnożąc razy 100 otrzymujemy liczbę noworodków przypadających na 100 kobiet w analizowanej grupie wiekowej;
    5) wzrost pkb w danym roku;
    6) poziom bezrobocia dla grudnia danego roku.

    Myślę, że wpływ sytuacji gospodarczej i ewentualny wpływ 500+ należałoby odnieść do wartości współczynnika, zamiast do bezwzględnej liczby noworodków.

  • Michał Stopka

    A możesz zrobić takie zestawienie dla kobiet 25-29 oraz 30-34? Fajne rzeczy wychodzą a ja nie mam czasu teraz niestety :(

  • shad

    Mogę, ale analiza starszych grup będzie mocno problematyczna, dlatego że na rozrodczość może tam wpływać nie tylko to, co jest teraz, ale i to co było wcześniej, tzn. w czasie słabej koniunktury gospodarczej kobiety mogły odkładać decyzje o urodzeniu dziecka i teraz część z nich (jak duża?) nadrabiając “zaległości” może dodatkowo podbijać wartość współczynnika. W grupie 20-24 lat tego problemu raczej nie mamy.

  • Michał Stopka

    No tak. Poza tym generalnie kobiety rodzą coraz później. Dawniej nie było tyle studentek. Zmiany kulturowe tez.

  • Karol Kardasiński

    Dobrze wiemy, że program 500 + nie jest programem, który ma sprzyjać dzietności. On nie zachęca rodzin, które obecnie nie mają w ogóle dziecka do jego posiadania tylko do rodzenia drugiego i kolejnego. Tu wśród rodzin wielodzietnych właśnie poprawa warunków zatrudnienia jest wskazywana jako główny czynnik decyzji o kolejnym dziecku, a nie przyznanie 500 +.

  • witek

    Możesz uwzględnić też emigrację? Np. w latach 2013-16 emigracja wzrosła o 15%. Największy odsetek wyjeżdżających to osoby w wieku 20-35.

  • witek

    czyli w latach 2015-2016 mieliśmy spowolnienie wzrostu PKB, a jednocześnie “współczynnik” wzrósł pierwszy raz od 8 lat o 2,28%… ciekawe dlaczego

  • nyen

    Czyli całkiem niezły wynik. Mamy pkb na głowę jakieś 50k pln. Oczekiwana długość życia 80 lat daje 4 mln średnio wypracowane w życiu przez kazdego ekstra obywatela. Przy założenieu zerowego wzrostu gospodarczego. Odda on średnio w podatkach 40%, więc się z łatwością zwraca.

  • shad

    Większość dzieci urodzonych w 2016 r. zostało poczętych w roku 2015, wiec wartość współczynnika z 2016 r. należałoby zestawiać z danymi gospodarczymi z 2015 r.

  • shad

    Zmodyfikowałem nieco swoją tabelę z danymi:

    dla kobiet w wieku 20-24 lat
    rok liczba urodzeń liczba kobiet współczynnik indeks wzrost_pkb bezrobocie dynamika_bezrobocia dynamika_wynagrodzeń
    2002 106928 1571971 6,80 1,4 20 100,7
    2003 102322 1606472 6,37 0,936 3,7 20 1 103,4
    2004 98827 1625645 6,08 0,954 5,1 19 0,950 100,7
    2005 95908 1629090 5,89 0,968 3,3 17,6 0,926 101,8
    2006 93973 1614680 5,82 0,989 6,2 14,8 0,841 104
    2007 93162 1573121 5,92 1,018 6,7 11,2 0,757 105,5
    2008 94500 1512076 6,25 1,055 5 9,5 0,848 105,9
    2009 87416 1451230 6,02 0,964 1,8 12,1 1,274 102
    2010 80137 1397543 5,73 0,952 3,8 12,4 1,025 101,4
    2011 71045 1360639 5,22 0,911 4,3 12,5 1,008 101,4
    2012 68371 1322120 5,17 0,990 1,9 13,4 1,072 100,1
    2013 63158 1278777 4,94 0,955 1,6 13,4 1,000 102,8
    2014 60285 1236334 4,88 0,987 3,4 11,4 0,851 103,2
    2015 57107 1182251 4,83 0,991 3,6 9,7 0,851 104,5
    2016 55770 1128525 4,94 1,023 2,9 8,2 0,845 104,3

    (dane demograficzne pochodzą z bazy GUSu: http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/CustomSelect.aspx )
    Od lewej mamy:
    1) rok;
    2) liczba dzieci urodzonych w określonym roku przez kobiety z danej grupy wiekowej;
    3) całkowita liczba kobiet w danej grupie wiekowej;
    4) współczynnik – dzieląc (2) przez (3) i mnożąc razy 100 otrzymujemy liczbę noworodków przypadających na 100 kobiet w analizowanej grupie wiekowej;
    5) indeks – stosunek wartości współczynnika z danego roku do współczynnika z roku poprzedniego;
    6) wzrost pkb w danym roku;
    7) poziom bezrobocia dla grudnia danego roku;
    8) dynamika bezrobocia – stosunek wartości bezrobocia z grudnia danego roku do bezrobocia z grudnia roku poprzedniego;
    9) dynamika wynagrodzeń – dynamika przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia realnego brutto w gospodarce narodowej (dane publikowane przez GUS: http://stat.gov.pl/wskazniki-makroekonomiczne/ )

    Indeks całkiem ładnie koreluje ze wzrostem pkb (0,56), dynamiką bezrobocia (-0,68) i dynamiką wynagrodzeń (0,6). Jeśli wzrost wynagrodzeń wpływa na skłonność do rodzenia dzieci, to dodatkowe pieniądze z 500+ też powinny.

  • Maksik

    Jakieś dziwne te wasze wyliczenia: liczba urodzeń w 2015. 370 tys, w 2016 385 tys, 403 w 2017- co daje łączny wzrost urodzeń o 48 tys pomiędzy 2015 i 2017, efekt demograficzny jest kumulacyjny. A najlepiej będzie jak wygra N. i 500 + zlikwiduje wtedy będzie prawdziwy test biologiczny wpływu 500 + na dzietność.

  • BJK

    Już dawno pisałem u siebie o kosztach tego programu i tego ile po ich uwzględnieniu wynosi faktyczna pomoc:
    http://www.prywatnyinvestor.com/rodzina-500-plus/
    Jeśli zaś chodzi o social poza Polską to jeśli ktoś nad Wisłą dostaje kasę na dwoje dzieci, to fizycznie ma więcej niż rodzina z dwójką dzieci w Wielkiej Brytanii – tam to jest ~£150 miesięcznie czyli ~700 zł a u nas 1000 zł. Czyli jesteśmy bogatsi niż UK. Przy jednym dziecku każdy w UK dostaje ~450 zł miesięcznie (£20,7 na tydzień).

  • Sajmon

    Pomimo programu 500+ (zakładając, że trudno oszacować jego rzeczywisty wpływ na liczbę urodzeń) oraz bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy i tak w 2017 r. “… liczba urodzeń była nieznacznie (o 0,5 tys.) niższa od liczby zgonów; współczynnik przyrostu naturalnego (na 1000 ludności) był ujemny, ale bliski zeru (przed rokiem wyniósł -0,2‰).” Za: http://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5498/1/68/1/informacja_o_sytuacji_spoleczno-gospodarczej_kraju_w_2017_r.pdf (str. 9)
    oraz http://biznes.interia.pl/news/liczba-zgonow-w-polsce-bliska-rekordu-przelozy-sie-to-na,2555968,1021
    Czyli w sytuacji demograficznej (liczbie ludności) w zasadzie NIC się nie zmieniło.

  • tut

    Wzrost urodzeń liczbowy, przy przewidywanym przez GUS znacznym spadku liczby urodzeń, nie jest niewielki. Poza tym sama bezwzględna liczba urodzeń to jedna rzecz, ale dzietność – czyli ilość dzieci na kobietę w wieku rozrodczym – to jest coś na co powinniśmy zwrócić uwagę. A dzietność w 2017 była najwyższa w 21 wieku, i najwyższa chyba od 1997. Co prawda nie ma jeszcze oficjalnych danych, ale jak szacowałem dzietność powinna wynieść może nawet 1,48. I to świadczy o sukcesie tego programu 500+. A co do dalszych recept na dzietność, widać, że działa czynnik finansowy. Nie przedszkola, nie dłuższe urlopy, kasa się liczy. Myślę, że wystarczyłoby zmienić tylko odliczenie od podatku na dziecko na powiedzmy 10000 złotych w roku urodzenia dziecka. Jak trzeba to do odliczenia w roku narodzin i w roku następnym. Wtedy baby boom byłby jeszcze większy. I co więcej zachęciłby matki/rodziców do pracy. Tutaj powyżej już ktoś o tym pisał, płacić trzeba za urodzenie dziecka, nie za posiadanie. Mógłbym mieć dzieci w wieku 10, 12, 14 i 17, nie planować już żadnego i brać 1500/2000 złotych. To wcale nie jest prodemograficzne.

  • Zdzisław Komin

    o społecznych korzyściach, z perspektywy beneficjentów i specjalistów można poczytać ciekawe rzeczy na https://program500plus.org.pl/

  • adam

    500+ ma swoje zalety i wady, ale ogólny wynik netto IMHO jest negatywny. Dużo lepszym rozwiązaniem dla nas (gorszym dla PiSu) byłoby zwiększenie ulg podatkowych na dzieci.
    Załóżmy że średni dochód rodziny (pracujący mąż i żona to ok 85.000zł). Płacimy od tego podatek dochodowy ok 15.000zł.
    Możnaby by zwiększać kwotę podatku dochodowego o 6000zł (=12×500+) na każde dziecko. Zyskali by rodzice z 1 dzieckiem, dla rodzien z 2 dzieci efekt byłby identyczny z tym co mamy teraz. Dla większych rodzin też byłoby to korzytne (z wiekiem zarobki rosną). Dodatkowo zwiększyć można przywileje karty dużej rodziny (>=3 dzieci), np ulgi na bilety, pierwszeństwo w przedszkolach itp.
    Główną wadą 500+ poza tym że jest nieskuteczne, drogie, sprzyja rodzinom patologicznym jest to, że przyzwyczaja obywateli do państwowej (czyt. PiSowskiej) jałmużny. Ludzie myślą, że dostali 500 od PiSu a to nieprawda bo naród sam musiał na to zarobić. 500+ to przede wszystkim mistrzowskie zagranie polityczne, ale słabe rozwiązanie społeczne.

    Odbiegając od 500+ uważam, że zamiast przeznaczać olbrzymie pieniądzę na małowydajny, niesprawiedliwy system edukacji (tutaj podciągam także państwowe żłobki i przedszkola) rząd powinien dawać rodziocom bony edukacyjne, z których rodzic sam by decydował czy przeznacza je na tani złobek/przedszkole/szkołę, czy woli trochę dopłacić na dobry żłobek/przedszkole/szkołę, czy może dołożyć więcej i zatrudnić nianie lub zapewnić edykacje indywidualną. Jako ojciec dwójki dzieci uważam za niehumanitarny przymus ekonomiczny przed jakim stają głownie matki po urlopie macierzyńskim, przez który muszą oddać małe dziecko na całodniową wegetacje do złobka/przedszkola, bo same ze względów ekonomicznych muszą wracać do pracy. Uważam że większośc dzieci potrzebuje opieki matki (ew. kogoś z rodziny) do 4-5 roku życia. Oczywiście nie mam nic przeciwko jeśli matka/ojciec chce powrócić do pracy z własnej woli, nie z przymusu ekonomicznego.

  • Mila K

    Czytam niektóre komentarze na temat 500+. Na temat ilości narodzin, wzrostu urodzeń itp. i tak się zastanawiam. Czy w tym całym programie jest coś takiego jak kryterium jakości czy tylko ilość się liczy? Oczywiście, że nie. Oburzeni krzykną: jak można mierzyć jakość ludzkich narodzin! Uważam, że można i nawet trzeba. Wystarczy pojechać na mazurskie wsie, zobaczyć efekty wspaniałomyślnego 500+.
    Nikt dzisiaj nie zastanawia się nad konsekwencjami tegoż programu oraz tym czy społeczeństwo pl dojrzało by taką pomoc otrzymywać. Za 20lat będzie w Polsce wysiew ludzi – z patologicznych rodzin, z dysfunkcją zachowań, bez zasad moralnych i etycznych, uzależnionych od alkoholu itp. To będą dorosłe dzieci tych którzy przede wszystkim korzystają dzisiaj z programu 500+.
    A rząd liczy, że Ci ludzie będą budować Polskę, pracować na nasze emerytury…
    Pan Józek 3-4lata temu opiekował się domem i działką mojego sąsiada z Wwy, na pod Giżyckiej wsi. Kosił trawę, czyścił rynny, odśnieżał – tego typu prace sezonowe, pensja stała. Odkąd “przyszło” 500+ zakończył wszelkie “robótki”. Siedzi pod monopolowym i pije, kolegom stawia. Jest “Prezesem” – wsi i okolic. Mój sąsiad zapytał go: Panie Józku dlaczego pan już nie chce u mnie pracować? wyśmiał go w twarz i bełkocząc z aplauzem kolegów spod monopolowego wyrzęził: “teraz panie to pan możesz u mnie pracować i kosić pole, hehe”. (dopisek: pan Józek ma 9 dzieci)
    Ot, wsparcie od Państwa.

  • Michał Stopka

    No niestety i takie sytuacje mają miejsce :( :( :(

  • Michał Stopka

    Niestety takie sytuacje też mają miejsce :(

Analityk akcji/odpowiedzialny za wyniki inwestycyjne części portfela akcyjnego w Funduszu Emerytalnym ING : Kliknij tutaj: O autorze
Dołącz do 11 179 osób, czytelników mojego newslettera: dzięki temu będziesz na bieżąco z nowymi analizami! Dodatkowo otrzymasz dostęp do bazy wartościowych materiałów: spisu ciekawych artykułów, szkoleń online z inwestowania , bezpłatnych ebooków oraz narzędzi w excel

Koniecznie potwierdź subskrypcję! Sprawdź link aktywacyjny w "Spam, Inne"

Często otrzymuję pytania w rodzaju "Jak rozpocząć inwestowanie? Co przeczytać najpierw? Od czego zacząć?". Co zawsze odpisuję? Cały mój blog, te kilkanaście lat, prowadzony jest w dużym stopniu właśnie w kontekście kwestii dotyczących szeroko rozumianego pomnażania pieniędzy i inwestowania. Więc tak naprawdę najlepiej byłoby zapoznać się z całą zawartością bloga. Od czegoś jednak trzeba zacząć. Moim zdaniem najpierw warto zwrócić uwagę na poniższe rzeczy:

>>>Kliknij Tutaj<<<

Zastrzeżenie prawne

Serwis Michał Stopka Inwestor Profesjonalny prowadzony jest w celach edukacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

Warto zobaczyć

  • APP Funds
  • Humanista na giełdzie

Ostatnie komentarze

  • Strona główna
  • #10302 (bez tytułu)
  • #27845 (bez tytułu)
  • Analiza fundamentalna spółki Grajewo, listy prezesa, relacje inwestorskie, rekomendacje, wiadomości i wyniki finansowe
  • Archiwum
  • Autor
  • Bankructwo ZUSu i Polski: krach polskiej gospodarki i finansów publicznych w ciągu kilkunastu lat
  • Dlaczego tak mało zarabiamy??? Dlaczego w mediach jest taki kontent jaki jest? Dlaczego w Polsce jest jak jest?
  • DM BOŚ i bossafund partnerem serwisu Michał Stopka Inwestor Profesjonalny
  • Edukacja Online: nagrania z inwestowania
  • Formularz zgłoszeniowy oraz warunki uczestniczenia w szkoleniu
  • Forum Inwestora Profesjonalnego
  • Giełda/Gospodarka
  • Gospodarka głupcze!
  • Historia dla lat 1992-2013: analiza inflacji w Polsce i jej perspektywy na lata 2014-2016
  • Jak analizować giełdę: Proces inwestycyjny
  • Jak inwestować
  • Jak rozpocząć inwestowanie? Co najpierw przeczytać lub zrobić?
  • Kupić czy sprzedać?
  • Moje spostrzeżenia
  • Najlepsze IKE/IKZE oraz akcyjne rachunki maklerskie i platformy do inwestowania przy pomocy TFI
  • Najlepsze lokaty bankowe
  • Narzędzia w excel
  • Newsletter: materiały do pobrania
  • Początkujący? Pierwszy raz? Od czego zacząć?
  • Portfel i benchmark OFE za 2013 rok: jakie ciekawe wnioski można wyciągnąć na ich podstawie na rok 2014?
  • Praktyczna analiza gospodarki i giełdy z elementami wyceny
  • Praktyczna analiza spółki i wycena firmy metodą DCF oraz porównawczą
  • Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka: co warto wiedzieć o…
  • Rekomendacje biur maklerskich
  • Rok 2014 na giełdzie i w gospodarce: rokiem boomu czy może kryzysu? Za i przeciw
  • Sektory
    • Branża mediowa: analiza rynku reklamy
  • Spółki
    • Analiza fundamentalna spółki Amica: historia, listy prezesa, relacje inwestorskie, rekomendacje, wiadomości i wyniki finansowe
    • Analiza fundamentalna spółki Forte: historia, listy prezesa, relacje inwestorskie, rekomendacje, wiadomości i wyniki finansowe
    • Analiza fundamentalna spółki Selena: historia, listy prezesa, relacje inwestorskie, rekomendacje, wiadomości i wyniki finansowe
  • Szkolenia stacjonarne: terminy
  • Szkolenia: zakres tematyczny
  • Szkolenie na zamówienie
  • Szkolenie stacjonarne: bieżąca analiza: gospodarki, giełdy, sektorów i spółek
  • Szkolenie stacjonarne: miejsce
  • Szkoła Główna Inwestorów Profesjonalnych druga edycja
  • Szkoła Główna Inwestorów Profesjonalnych pierwsza edycja
  • Warunki uczestniczenia oraz formularz zgłoszeniowy: spotkania w różnych miastach Polski
  • Wiadomości: gospodarka i spółki giełdowe
  • Współpraca
  • Wyniki finansowe spółek giełdowych
  • Zastrzeżenie prawne
  • Zostałeś dodany do newslettera Michał Stopka Inwestor Profesjonalny
  • Zostałeś usunięty z listy odbiorców! Napisz mi poniżej dlaczego mnie opuszczasz?
  • Szkolenia: opinie uczestników
  • #96 (bez tytułu)
    • Tytuł CFA
    • DEMOGRAFIA: ZAPLANUJ FINANSE OSOBISTE!!!
    • Jak niskie bezrobocie w Polsce w 2009/2010?
    • PKB+bezrobocie 1996-2002=2006-2012?
    • (Nasz) budżet (Polski)
    • Giełda i PKB/bezrobocie 1996/2010
    • Analiza fundamentalna
  • Prezentacje
  • Dane makro w excel z wykresami
  • Bezpłatne ebooki
  • Książki
  • Kiedy EURo w Polsce?
  • Gospodarka a giełda
  • Kontakt
  • Polecane strony
© Michał Stopka. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Zamknij
Informacja o cookies